Dom Marzeń

Dom Marzeń

 

Aktorzy weszli

Usiedli

Na swoich miejscach

I odziani w bladą biel

Poplamioną czerwonym winem

Zaczęli rozmowę

 

Ten tam w rogu

Z rozwartymi udami

Poharatanymi wargami sromowymi

To Poeta

Ma sine usta

Porysowaną twarz

Czarnymi słowami

Innych ludzi

 

W środku

Niedoceniony Malarz

Wymachuje rękoma

Kreśląc nową rzeczywistość

Jego błysk w oku

Dodaje ikry do całej sytuacji

Ujmuje chwyta za gardło

Zgromadzonych

 

Na końcu

Początkujący Fotograf

Nastawia aparat

Tak by ująć niebo za oknem

I wzburzony dym z papierosów…

Aktorzy mają być tylko narzędziem

W rękach kata historii

Która nigdy się nie wydarzy

 

Listopad 2008

Piotr Wildanger