Bez opamiętania
Och Kotku!
Bez opamiętania
Zjadłaś te kwiaty
Strawiłaś sekretny zapach
Bez pośpiechu połknęłaś
Ich gorzki smak, nie taki jak
Dżem truskawkowy,
Likier jajeczny
Kotku, kolce natrafiły na twoją duszę
Dokonały zderzenia archetypów
Aż zatrzęsłaś się spocona
Niewybudzona z rzeczywistości
I rodzisz, z zamkniętymi oczyma
Piękne pełne czerwone róże
Ich zimna krew spływa miękko
Po niewinnie grzesznych udach
W końcu róże więdną
A ty zadowolona z poronienia
Palisz mosty czekając na start
Z dziurawym chłodnym jądrem monady
Sierpień 2007
Piotr Wildanger
Najnowsze komentarze